F1050034b1

Ford Fiesta mk2
Rok produkcji: 1988
Pojemność, typ silnika, moc: 1.1 OHV (50 KM)
Wersja wyposażenia: Festival
Kolor: Mercury Grey

Status związku: ex-mój, oddałam na użytek domowy w zamian za motór ;)

Ksywa pochodzi od poprzedniej fiesty (Świnek Pierwszy), której zawieszenie wydawało odgłosy niczym głodna świnka morska :P No i gabarytowo pasuje ;)

Wpisy oznaczone tagiem fiesta

4 thoughts on “Świnek

  1. sliczna Fiesta, mialem dwie mk3 i sa niesamowicie wygodne, jedna mialem z automatem CVT czyli jazda jak skuterem ? fajna sprawa, mk2 podoba mi sie jeszcze bardziej!

    1. Oo, dziękuję za komentarz i to taki „archeologiczny” – trochę się trzeba nakopać, żeby dotrzeć do tego wpisu ;)
      A ford to ford, wiadomo, na komforcie nie żałowali ;) Dwójką też się dość wygodnie jeździ – jak na potomka taczki i skuterka właśnie (gabarytowo) ;) A reszta zależy bardzo od egzemplarza. Nasza poprzednia była złotym autem nie tylko z koloru, a ta obecna jakaś taka mniej szczęśliwa, nawet po swapie na 1.3 nie ma takiego pazura jak tamta. Więc gdybyś kiedyś się zdecydował, to lepiej od razu w XR2 uderzać – tak dla pewności ;)

  2. ja tez w swojej pierwszej zmienialem silnik z 1.1 na 1.3 :) i to na ten nowszy Endura-E MPI do ktorego zalozylem caly jednopunkt ze starego 1.1 (bo nie mialem wiazki i komputera od MPI) a jak sie okazalo mial mniejsze kanaly ssace i kolektor z 1.1 nie zakrywal nawet kanalow tego 1.3 i musialem dorobic przekladke redukcyjna z blaszki aluminiowej, ale wszystko dzialalo dobrze, komputer z 1.1 dobrze radzil sobie z 1.3, tylko palilo toto 10l benzyny na miescie, wiec sprzedalem… a szkoda bo stan byl na prawde super, druga Fiesta juz miala gaz no i automat wiec byla jeszcze fajniejsza ale juz ladna to nie byla, zupelnie splowiala i w dodatku 3 drzwiowa ale za to miala super wygodne fotele welurowe miziaste fajniutkie, tylko szkoda ze nie czerwone, bo juz calkiem sliczne byly by, uwielbiam te czerwone welurowe Amerykanskie wnetrza np w starych Voyagerach czy Luminach, musze sobie kiedys tak kupic :D

    1. Welury zawsze spoko ;) U nas weszło z kolei starsze 1.3, bo takie się akurat znajomemu walało, no ale przez to też spalanie nie zachwyca. Heh, niezłą kombinację alpejską tam u siebie miałeś, ale grunt, że działało ;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *