wycieczka: Ujście Baryczy

Spontaniczna ekspedycja, o której wspominałam w poprzednim wpisie odbyła się, o czym nie nadmieniłam, wyjątkowo na czterech kołach. Świeżo wówczas zanabyty Świnek II domagał się, tupiąc swymi małymi […]

Rzecz o mapach

Jestem kartograficznym freakiem. Potrafię na bite, dajmy na to, pół godziny wsiąknąć w mapę, studiować drogi, dróżki, nazwy miejscowości, rysować trasy dojazdu skądś dokądś na […]

Pierwsze interludium

Po wprowadzeniu w ideę niniejszego bloga i nieco przydługim przedstawieniu pierwszej z mechanicznych bohaterek tych opowieści, wypada zrobić przerwę – na złapanie oddechu, mały poczęstunek, […]

wycieczka 01

Pierwsza w tym sezonie „poważna wyprawa”. Nie wiem, czy bardziej poważna, czy wyprawa :P Powagi na pewno nadawał jej fakt, że było to pierwsze samodzielne […]