Ażeby zatrzeć niesmak po bliskich spotkaniach z asfaltem na placu w Legnicy, zaraz po powrocie do domu wytargałam moje „enduro” i wystrzeliłam w teren. Taka […]
Inauguracja (trudne słowo) sezonu klasyków w Legnicy
Właściwie, to był to dzień otwarty legnickiej samochodówki, ale jedną z najbardziej zauważalnych atrakcji były samochody skrzyknięte przez Legnickie Klasyki Nocą – czyli fury z […]
Motoryzacja skończyła się na Black Album
A nie – to Metallica. W każdym razie, nie da się ukryć, że z obecną tzw. motoryzacją, zwłaszcza jej samochodową częścią, jest krucho. A właściwie […]
Parę słów i kilka fotek na krzyż z motocyklowego szoł we Wrocławiu
Może się wydawać, że moja taktyka dodawania wpisów dawno po terminie wydarzeń, gdy wszyscy już zdążyli zapomnieć o danej imprezie, kryje w sobie jakieś drugie […]
wycieczka: Otwarcie sezonu i zamek Grodziec
Sobota przed Dniem Kobiet była jak wystrzał z pistoletu startowego. Słońce, ciepło, no normalnie wiosna, panie sierżancie! Ale jak to w sobotę, zanim pozałatwiałam sprawunki […]
wycieczka: Wzgórza Dalkowskie
Ostatnia wycieczka z cyklu „pełnia lata” – no i pora najwyższa, bo tu już wiosna u bram! A więc krótko i na temat – dziś […]
wycieczka: Wokół Przemkowa i wzdłuż Szprotawy
Sezon powoli się rozkręca, więc trzeba szybko dokończyć zeszłoroczne wspominki, żeby było miejsce na świeże. Dlatego dziś, dla odmiany od rozważań filozoficznych, powszechnie lubiane turlanie […]
Rzecz o dalekich podróżach
To całe podróżowanie to, wbrew pozorom, ciężki temat. Albo po prostu za słabo się wczuwam i nie udziela mi się cudzy, beztroski entuzjazm. Odnoszę poza […]
Kývačka Vondráčková, czyli nowe życie Jawy
Jawa gościła już na łamach bloga, wespół w zespół z młodszymi Czeszkami, ale zostało mi jeszcze trochę materiałów z nią w roli głównej, więc jako […]
Rzecz o gymkhanie, między innymi
Kiedyś nie lubiłam motocykli. Irytował mnie ich hałas za oknem ;) Zwłaszcza jednego roku. To był znak – zaczęłam w ogóle odnotowywać ich obecność. A […]
fury na tle: Wycieczka do Szczepowa
Ponieważ zima i brzydko, a wycieczkować się chce, to w użyciu aktualnie jest Prosię. W sensie, że pełni zastępczą dla hondy funkcję „trip-wagon” (pali niewiele […]
wycieczka: Wokół Polkowic – Jędrzychów/Heinzenburg
Poranna prasówka przyniosła dobre wieści – w temacie lokalnych zabytków coś ruszyło ku życiu. Mowa o Jędrzychowskich ruinach, na które trafiłam podczas wrześniowego turlania się […]
wycieczka: Na jagody
Połowa zgniłego stycznia to doskonały moment na wyciągnięcie paru fotek z lipcowych wojaży. Wprawdzie „wojaże” to zdecydowanie zbyt szumne określenie, zaś zdjęcia były robione słoikiem […]
fury na tle: Enckort XR3i
Jak widzę w tytule ogłoszenia na olxie tego rodzaju akrobacje słowotwórcze, to po pierwsze: dopada mnie nagły fejspalm, a po drugie: koniecznie muszę takie ogłoszenie […]
Na Oldtimerbazarze
Ciężko mi stwierdzić, kto i co kupuje na tego typu „targowiskach”, bo okazji życia, to się tu nie znajdzie, więc albo handlarze handlują z innymi […]
MajsterGrat 2014
Odczucia co do tej imprezy miałam – jak to się mówi – ambiwalentne. Nie wiedziałam, czy uniosę widok tylu niszczonych wozów (a przecież miały być […]
Mysz-yn deohac, czyli jak Mysza stała się szczurem
Sierra z silnikiem 1.6 CVH, jak wiadomo, nie jedzie. Za to żre. Żre na potęgę paliwo, usiłując rozpędzić się w tym swoim, nieco żwawszym od hulajnogi, […]
fury na tle: OMG, it’s full of sierras…
Czasami, z braku laku i lepszych pomysłów, za to z nadmiaru fur, biorę któreś swoje albo nie swoje wozidło i jadę je gdzieś obcykać, niby […]
wycieczka: Ujście Baryczy
Spontaniczna ekspedycja, o której wspominałam w poprzednim wpisie odbyła się, o czym nie nadmieniłam, wyjątkowo na czterech kołach. Świeżo wówczas zanabyty Świnek II domagał się, tupiąc swymi małymi […]
wycieczka: Barycz-Rudna
Czas najwyższy odgrzebać jakieś letnie fotki. Ponapawać się dwuwymiarowym widokiem słońca, ciepłego asfaltu, rozbuchanej przyrody. Przy takiej szarówie i wypizgu za oknem, zawsze to trochę […]
wycieczka: Listopadowa
Bo gdy znów świeci słońce, a sobota jest wolna – co mówię na to ja? Wycieczka :P Parafrazując znany niegdyś hicior, tak mniej więcej pomyślałam w […]
wycieczka: Przemków
Okolice Przemkowa upodobałam sobie szczególnie. Raz, że prowadzi tam dobra droga, wprawdzie krajowa, ale nie jakoś szaleńczo ruchliwa, za to bardzo przyjemna topograficznie – pozawijana, […]
wycieczka: Lipiny Odrzańskie
Plan był taki: przejechać się dalszym odcinkiem trasy, na którą kiedyś się zapędziłam niechcący, a wcale nie tędy droga miała wówczas prowadzić… Wielki ze mnie […]
Niedzielne wietrzenie garażu
A właściwie porządki, ale żeby posprzątać, to kobyłki musiały wybyć na zewnątrz, powygrzewać się na słońcu. Owo słońce zresztą świeciło na tyle kusząco, że wiele […]
Bolków Escort Party, czyli żegnaj Dieslu
W zasadzie żaden z dwóch tytułowych bohaterów nie jest formalnie wliczany do stanu magazynowego naszego stada, ale z racji objętego nad nimi patronatu honorowego i, […]
Interregionalny spot w Głogowie
Co ma wisieć, nie utonie – III Głogowskie Spotkania Klasyków odbyły się ponad miesiąc temu, temat nabrał już mocy urzędowej i najwyższa pora na relację […]
Koniki i klasyki, czyli na Hubertusie w Jakubowie
Dzień przed spotem w Legnicy, w pobliskim pobliżu odbywała się impreza końska z towarzyszącym wątkiem motoryzacyjnym, czyli zloto-paradą okolicznych samochodów starych i/lub amerykańskich oraz motocykli […]
Czterokołowy nalot na Legnicę
Mając w pamięci poprzednią udaną wizytę w stolicy Księstwa Legnickiego (vide), z największą ochotą wybrałam się tam ponownie, na imprezę pt. Legnicki Park Maszyn 2014 […]
wycieczka: Nieudane polowanie na Czerwoną Małpę
Tytuł brzmi srogo, niczym „Polowanie na Czerwony Październik”, bo i wycieczka zapowiadała się hardkorowo, więc tym razem wzięłam cezetę, przewidując szutry i ofrołdy ;) Opisy […]
Rzecz o mapach
Jestem kartograficznym freakiem. Potrafię na bite, dajmy na to, pół godziny wsiąknąć w mapę, studiować drogi, dróżki, nazwy miejscowości, rysować trasy dojazdu skądś dokądś na […]
wycieczka: Gruß aus Fröbel
Mimo wielkich chęci, eksplorator opuszczonych miejsc to jest ze mnie jak z koziej dupy ognisty ch** ;) Zwykle wygląda to tak: zebrawszy szaloną ilość animuszu i […]
wycieczka: Małe Bieszczady
Jak się nie ma, co się lubi, to… niespodziewanie można znaleźć coś zbliżonego, tylko w o wiele mniejszej skali. Niby obecnie mam do gór bliżej […]
Hell yeah, MotoClassic! ;)
Można go uwielbiać lub mieć rozmaite zastrzeżenia, ale nie da się ukryć, że na polu wszelkich zlotów, wystaw i pozostałych imprez motoryzacyjnych podwrocławski MotoClassic z pewnością […]
wycieczka 08 – urodzinowa
Okazja, dzięki której weszłam w posiadanie hondy, wypadła ponownie – jak przed 28-oma laty – w niedzielę, udałam się zatem tegoż dnia na okolicznościowy wyjazd. […]
wycieczka 07 – Bytom Odrzański
Mimo wielu niezaprzeczalnych zalet cezetki (ich odnalezienie i wyliczenie pozostawiam osobom o detektywistycznym zacięciu ;) ), honda też ma co najmniej jedną, najbardziej istotną: większy […]
A jednak Honda ;)
O hondzie CB 450 S marzyłam dzień i noc. Ta specyficzna rama. Te idealne kształty. Te gabaryty nie za duże, nie za małe. Ta, wreszcie, […]
Pierwsze interludium
Po wprowadzeniu w ideę niniejszego bloga i nieco przydługim przedstawieniu pierwszej z mechanicznych bohaterek tych opowieści, wypada zrobić przerwę – na złapanie oddechu, mały poczęstunek, […]
The Story of Knedel, czyli jak to z cezetką było…
Pewnie wiele osób uzna, że konfabuluję i nie piszę całej prawdy, przedstawiając jedynie, jak to sobie jeżdżę i nic w cezecie nie wymaga naprawy, nie […]
wycieczka 06 – Legnica, Moto Day
W ramach odmiany od patrolowania wiosek, wpadłam na pomysł, żeby się wybrać na ciekawie zapowiadający się event motoryzacyjny do wielkiego (jak mi się zdawało) miasta. […]
wycieczka 05 – wędkarsko-pielgrzymkowa
Co mi daje to plątanie się po zadupiach? – mógłby ktoś zapytać. Rzeczywiście, obiektywnie rzecz biorąc – pola, łąki, wioski, czasem kawałek lasu, trochę pagórków […]
wycieczka 04 – Żelazny Most
Dwie poprzednie wyprawy wyczerpały pulę zawczasu przygotowanych masterplanów – no, nie było ich za wiele, przyznaję ;p Ale nie tak łatwo jest znaleźć odpowiednią ilość […]
wycieczka 03 – Siedlisko
Przekonawszy się, że cezeta świetnie sobie radzi na coraz dłuższych dystansach, wyjęłam z zanadrza kolejny gotowy plan wycieczki, mianowicie – kierunek: Siedlisko, gdzie znajduje się […]
wycieczka 02 – zagraniczna
Ośmielona sukcesem pierwszej wyprawy, ochłonąwszy też nieco z emocji, aczkolwiek nie tracąc entuzjazmu, podczas następnej wycieczki postanowiłam działać metodycznie i sporządziłam Plan (a plany, jak […]
wycieczka 01
Pierwsza w tym sezonie „poważna wyprawa”. Nie wiem, czy bardziej poważna, czy wyprawa :P Powagi na pewno nadawał jej fakt, że było to pierwsze samodzielne […]
O co chodzi w tym blogu?
Nieistotne na ilu kołach, byle do przodu. Byle do przodu oznacza w tym przypadku potrzebę przemieszczania się. Im bardziej nie ma ku temu możliwości, tym […]