wycieczka: W przestworza

Historia ta ma swój początek pewnego lutowego dnia, będzie dwa lata temu… A było tak… ;) W czasach, gdy jeszcze dawałam upust pracoholizmowi na tyle, […]

wycieczka: Poławianie pereł

Jedna z wersji opowieści o królu Arturze, gdy ją czytałam za młodu, była pierwszą książką, nad zakończeniem której zalałam się łzami ;) Również w późniejszych latach łykałam wszelkie przejawy […]

Duże ilości naraz Jelczów

Albo Jelczy. Kwestia nierozstrzygnięta. Nie rozstrzygnął się też w porę nasz udział w I Zlocie i Pikniku Jelcza i dojechaliśmy mocno po południu, więc część […]

wycieczka: Lokalnie

Nie, żeby pozostałe moje wyjazdy były jakoś niesamowicie dalekobieżne… :P Ale ten, dla odmiany, jest wyjątkowo pobliski. Zazwyczaj w trakcie takiego turlania się wkoło domu nawet […]