Kontynuując przygodę z poprzedniego wpisu, wybrałam się dwa dni później w te same okolice, tyle że sierrą, planowałam bowiem trochę łażenia пешком, znaczy się z […]
Kategoria: fury na tle
po drodze: Misja „mural PZMotu”
Na początek trzeba powiedzieć jasno, że nie była to misja z tych szczególnie wymagających – lokalizacja jest zaznaczona na mapach gugla ;) Ale trzeba wiedzieć, […]
jazdy doszkalające: Tour de pipidówy
Zostałam instruktorem amatorem. Nareszcie mogę kogoś bezkarnie pouczać i to na jego własne życzenie. „Jej” właściwie. Dorobiłam się „kursantki” w sposób taki, że instagramowa znajoma […]
po drodze: Przędzalnia lnu „Orzeł” w Mysłakowicach
Mój kompas krajoznawczy wytycza nieraz zaskakujące kierunki i tak np. w drodze z jednego muzeum (Jelenia Góra) do drugiego (Karpacz), podczas trójmuzealnej wycieczki, zaprowadził mnie […]
Intrudeł w końcu wyszedł na ludzi
Czyli obrazkowe podsumowanie, jak z frędzlastego kloca zrobić przyjemny dla oka czoper ;) Początkowo było nie za ciekawie. Na placu u Michała wylądował okrutnie zmęczony, […]
Starymi drogami idzie nowe
Z motocyklami jest jak z dziećmi – pierdylion zdjęć to za mało ;) A że nieszczęścia chodzą parami, to nie powinno dziwić, że zbiegło się […]
wycieczka: Popracowa do Chobieni
Przed pracą udało się załatwić wydział komunikacji, więc po pracy nic tylko jechać, zdobywać świat ;) No, ten mniejszy kawałek świata. Okoliczności o tyle sprzyjające, że […]
Gienek the Adventurer – uratowany od huty
W zasadzie nie tyle od huty, co od rozprzedania na części, bo jak przyjechał z Holandii, to tylko do tego rokował, głównie wyglądem. Ale jak […]
Co się kryje w kałużach?
Powiecie, że błoto – nie zaprzeczę. Powiecie, że podstępne gwoździe – o, niewątpliwie. Ja sama dodatkowo powiem, że można natknąć się i na otchłań, w […]
Myśliwcem po poligonie
Wychodzi na to, że aby przywitać wiosnę, należy mieć pod ręką dowolny zgniłozielony motocykl oraz kawałek poligonu, mniej lub bardziej używanego. Taka mi się samoistnie […]
Wtem! Przejażdżka Bonnevillem
I pomyśleć, że kiedyś wołami by mnie nie zaciągnęli, żebym się przejechała cudzym motocyklem… Chyba że miałby na sobie tonę gmoli ;) A teraz tak […]
I znowu cezetka na wydaniu
Idąc za ciosem po poprzednim wpisie, prezentuję kolejną kandydatkę do tytułu miss warsztatu ;) Oczywiście, wiadomo, że najpiękniejsze są rezydentki, które tu mieszkają, ale i wczasowiczkom na […]
Jedyna taka XS400 nie cafe bobber brat zobacz
Wytrwałość popłaca. Tak, tak, moi wierni Czytelnicy – doczekaliście się momentu, kiedy pokażę wreszcie coś innego niż w kółko tę samą hondę ;) Od razu […]
Świąteczne motorkowanie na 2 400
Ileż można zwlekać? Wszyscy już w te święta jeździli, tylko nie my. A póki winter isn’t coming, trzeba korzystać! ;) Jednak żeby aż tak nie […]
Motóry na tle
Nie wiem, czy to zasługa ładnych oczu (?), miny spaniela (??) czy po prostu dobrych serduszek (:P) dwóch takich, co wybierali się przewietrzyć swoje klasyczne […]
Jaktajmery na Torze Poznań
Ostrzyłam sobie zęby na tę imprezę od tygodni. No bo jedyna taka, skupiona na młodych klasykach – Puchar Youngtimer Party. Gdzież indziej byłaby szansa zobaczyć […]
Czego nie słychać nad Odrą?
Ciężko to nazwać wycieczką, bardziej taki rekonesans terenowy (powtórny), a w najogólniejszej ogólności, to po prostu zapychacz tematyczny w trakcie oczekiwania na dokończenie kolejnego materiału […]
Dwusuwy, cudaki i klasyki, czyli przegląd tałatajstwa w Sławie
Planowałam trzymać się tego dnia jak najdalej od Sławy, wiedząc, jakie będzie zagęszczenie ludzkie z okazji dni miasta (czyli w sumie niewiele mniejsze niż co […]
wycieczka: Wiechlice nadgryzione
Znowu to samo. Choć wydawało mi się, że tym razem pojechałam w teren niesamowicie przygotowana, oczytana i rozeznana, że obejrzałam na miejscu wszystkie atrakcje, że […]
wycieczka: Pszczółkowo i Rapocin
W ramach wykańczania analoga, w zeszłą niedzielę zawzięłam się i postanowiłam jeździć po okolicy, dopóki nie zużyję rolki. Okazało się to o tyle łatwiejsze, że […]
wycieczka: Chobienia i Radoszyce
Ponownie opis wycieczki będzie w dwóch aktach i kolejny raz zacznę od tyłu. Zdjęcia z zamku jeszcze się wywołują, odłóżmy go więc na razie na […]
fury na tle: Wycieczka do Szczepowa
Ponieważ zima i brzydko, a wycieczkować się chce, to w użyciu aktualnie jest Prosię. W sensie, że pełni zastępczą dla hondy funkcję „trip-wagon” (pali niewiele […]
fury na tle: Enckort XR3i
Jak widzę w tytule ogłoszenia na olxie tego rodzaju akrobacje słowotwórcze, to po pierwsze: dopada mnie nagły fejspalm, a po drugie: koniecznie muszę takie ogłoszenie […]
fury na tle: OMG, it’s full of sierras…
Czasami, z braku laku i lepszych pomysłów, za to z nadmiaru fur, biorę któreś swoje albo nie swoje wozidło i jadę je gdzieś obcykać, niby […]
wycieczka: Ujście Baryczy
Spontaniczna ekspedycja, o której wspominałam w poprzednim wpisie odbyła się, o czym nie nadmieniłam, wyjątkowo na czterech kołach. Świeżo wówczas zanabyty Świnek II domagał się, tupiąc swymi małymi […]