Jakiś czas już minął od wielkiego lokalnego święta (serio, przyszli chyba wszyscy – a najbardziej bawił mnie widok młodych ojców, którzy świńskim truchtem pokonywali pobliskie […]
Miesiąc: październik 2015
Hondka is back on the road!
Z lekkim falstartem – bo bak nadal nosi niezamalowane ślady perturbacji, ale już mnie nosiło, żeby jednak przed pierwszym śniegiem obrócić w niej jeszcze parę […]