Honda została dzisiaj rozkawałkowana, można więc oficjalnie zacząć relację z przywracania jej ku życiu. Po przekopaniu internetu, udało się poznajdować trochę części zdatnych do recyklingu […]
Miesiąc: czerwiec 2015
w plenerze: Drogą krajową, drogą polną…
Po zrobieniu parunastu zdjęć sosnom, stanęłam przed klasycznym problemem niedokończonej kliszy (filmu). Na horyzoncie nie było widać żadnych potencjalnych okazji do wykończenia materiału, więc wymyśliłam […]
dodatek: Analogowe sosny
Tak jak się wcześniej odgrażałam, druga porcja fotek z upiornego lasu właśnie się wywołała, niechaj więc też tu zawisną – choć bardziej dla kronikarskiego porządku, bo […]
wycieczka piesza: Annabrzeskie Wąwozy
Mnóstwo wody w Odrze upłynęło, odkąd ostatnio byłam w lesie – tak normalnie, na piechotę. Tych górskich nie liczę, bo tam nie las jest celem […]
Nieszczęście, ach, nieszczęście…
Stało się. Wpis ku przestrodze. Przestróg nigdy za wiele (chyba że mowa o naklejkach „Motocykle są wszędzie”, bo te, to już chyba dają czasem odwrotny […]
wycieczka: Góra i Osetno
Planowane było tylko Osetno, ale honda zawołała jeść, więc trzeba było poturlać się kawałek dalej, do Góry, żeby zatankować. I dobrze wyszło, bo droga ładna […]
wycieczka, cz. 1: Tańczące Sosny
Jak to zwykle bywa, najciekawsze rzeczy są dziełem przypadku i w taki też sposób do planu wycieczki do Sulechowa i Czerwieńska dokooptował mi się jeszcze […]