O hondzie CB 450 S marzyłam dzień i noc. Ta specyficzna rama. Te idealne kształty. Te gabaryty nie za duże, nie za małe. Ta, wreszcie, […]
Miesiąc: lipiec 2014
Pierwsze interludium
Po wprowadzeniu w ideę niniejszego bloga i nieco przydługim przedstawieniu pierwszej z mechanicznych bohaterek tych opowieści, wypada zrobić przerwę – na złapanie oddechu, mały poczęstunek, […]
The Story of Knedel, czyli jak to z cezetką było…
Pewnie wiele osób uzna, że konfabuluję i nie piszę całej prawdy, przedstawiając jedynie, jak to sobie jeżdżę i nic w cezecie nie wymaga naprawy, nie […]
wycieczka 06 – Legnica, Moto Day
W ramach odmiany od patrolowania wiosek, wpadłam na pomysł, żeby się wybrać na ciekawie zapowiadający się event motoryzacyjny do wielkiego (jak mi się zdawało) miasta. […]
wycieczka 05 – wędkarsko-pielgrzymkowa
Co mi daje to plątanie się po zadupiach? – mógłby ktoś zapytać. Rzeczywiście, obiektywnie rzecz biorąc – pola, łąki, wioski, czasem kawałek lasu, trochę pagórków […]
wycieczka 04 – Żelazny Most
Dwie poprzednie wyprawy wyczerpały pulę zawczasu przygotowanych masterplanów – no, nie było ich za wiele, przyznaję ;p Ale nie tak łatwo jest znaleźć odpowiednią ilość […]
wycieczka 03 – Siedlisko
Przekonawszy się, że cezeta świetnie sobie radzi na coraz dłuższych dystansach, wyjęłam z zanadrza kolejny gotowy plan wycieczki, mianowicie – kierunek: Siedlisko, gdzie znajduje się […]
wycieczka 02 – zagraniczna
Ośmielona sukcesem pierwszej wyprawy, ochłonąwszy też nieco z emocji, aczkolwiek nie tracąc entuzjazmu, podczas następnej wycieczki postanowiłam działać metodycznie i sporządziłam Plan (a plany, jak […]
wycieczka 01
Pierwsza w tym sezonie „poważna wyprawa”. Nie wiem, czy bardziej poważna, czy wyprawa :P Powagi na pewno nadawał jej fakt, że było to pierwsze samodzielne […]
O co chodzi w tym blogu?
Nieistotne na ilu kołach, byle do przodu. Byle do przodu oznacza w tym przypadku potrzebę przemieszczania się. Im bardziej nie ma ku temu możliwości, tym […]